Radomniak - Gietrzwałd/Unieszewo 2:0

Radomniak - Gietrzwałd/Unieszewo 2:0

Zwycięstwo w ostatnich sekundach!!!!

Wczoraj na boisku w Radomnie nasza drużyna pokonała Gietrzwałd/Unieszewo 2:0 mimo iż po 90' wynik był bezbramkowy. Początek spotkania jak i cała pierwsza odsłona była toczona pod dyktando gości którzy już po 10' powinni prowadzić 2:0. Już w 4' niefrasobliwa gra naszego zespołu spowodowała szybki kontratak przyjezdnych lecz na nasze szczęście w sytuacji sam na sam zespół ratuje nasz bramkarz Łukasz Komorowski. Nie minęło 5' a goście ruszają z kolejną kontrą i po raz drugi Komorowski staje na wysokości zadania broniąc ponownie w sytuacji 1 na 1, a dobitka napastnika gości zostaje wybita głową z linii bramkowej przez naszego kapitana Jacka Cichockiego. W 12' Radomniaka od utraty bramki ratuje poprzeczka po strzale z głowy zawodnika Gietrzwałdu/Unieszewo. W 18' pada bramka dla gości jednak wysoko podniesiona chorągiewka liniowego wskazuje pozycję spaloną. Po dwudziestu minutach nasz zespół nie potrafił stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji pod bramką gości, którzy dominowali pod każdym względem. W 29' żółtą kartką za przerwanie korzystnej sytuacji dla rywali żółtą kartką zostaje ukarany Patryk Lewicki. Do przerwy wynik nie ulega zmianie i po słabej grze naszego zespołu schodzimy na przerwę w której trener Sławomir Mówiński nie szczędził od ostrych zdań . Po zmianie stron można było zauważyć efekt burzliwej przerwy w szatni Radomniaka. Niemal od pierwszego gwizdka w drugiej części Radomniak rusza do ataku, które trwają do końca meczu. Goście zaskoczeniu tak odmienną grą naszego zespołu nie byli wstanie przejąć inicjatywy jak to robili w pierwszej części. Jednak mimo usilnych prób, strzałów z dystansu z pola karnego waliliśmy głową w mur, szczelnie ustawiona linia obrony GKS-u nie pozwalała naszym graczom na stworzenie sobie dogodnych sytuacji. Widząc co się dzieje trener Radomniaka postanawia coś zmienić i dokonuje pierwszych zmian. W 60' Wojciech Ziółkowski zastępuje Cezarego Cabaja, w 70' Radosław Skonieczka powracający po kontuzji zmienia Jarosława Dudę natomiast w 83' Paweł Kopiczyński wchodzi w miejsce Przemysława Gorzki. Po upływie 90' sędzia dolicza 4' i chyba nikt się nie spodziewał tego co dopiero miało się zdarzyć. W 92' Ziółkowski ustawia piłkę w narożniku boiska po czym dośrodkowuje na 14 metr do wbiegającego Dawida Górzyńskiego który głową uderza w kierunku bramki i gdy wydaje się że dobrze spisujący się tego dnia golkiper gości obroni to uderzenie ten wpada z nią do bramki i sędzia liniowy sygnalizuje, że futbolówka przekroczyła linię bramkową. Ta sytuacja mocno wzburzyła zawodników gości którzy podbiegli do sędziego z ostrymi słowami, że bramki nie było. Jednak nie zmieniło to decyzji i Radomniak zdobywa upragnioną bramkę. W 94' kiedy to jeszcze goście w głowach mieli sytuację sprzed dwóch minut Radomniak po raz drugi skutecznie atakuje. Przemysław Grabowski wypuszcza długim podaniem P.Górzyńskiego który rusza w kierunku bramki wykorzystując nieporozumienie grającego trenera Gietrzwałdu z własnym bramkarzem posyłając piłkę z bliskiej odległości do pustej bramki. Mecz kończy się dwubramkowym zwycięstwem choć styl w jakim zdobyliśmy trzy punkty pozostawia wiele do myślenia naszym zawodnikom, ponieważ już dawno nie zagraliśmy tak słabego meczu. Radomniak - GKS Gietrzwałd/Unieszewo 2:0

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości