Radomniak - Start Nidzica 2:2
Remisowo w Radomnie!!!
Wczoraj na boisku w Radomnie po raz pierwszy zawitał zespół Startu Nidzica co z pewnością kilka lat wstecz byłoby to niedopmyślenia. Mimo iż spadkowicz z IV ligi był faworytem, to nasza ekipa miała jeden cel 3pkt. Od pierwszego gwizdka sędziego dało się zaobserwować, że będzie to bardzo wyrównane spotkanie, tak też było. W pierwszej części próby obu drużyn kończyły się na linii obrony bądź na niecelnych uderzeniach. Najgroźniejszą sytuację do zdobycia bramki stworzyli sobie podopieczni Sławomira Mówińskiego w 30' kiedy to Przemysław Górzyński wpada w pole karne mija dwóch obrońców uderza z 8 metra, bramkarz Startu odbija pod nogi Mateusza Jarzembowskiego, lecz i jego dobitka zostaje obroniona przez golkipera z Nidzicy. Po wyrównanej pierwszej połowie i małą liczbą dogodnych sytuacji obie drużyny schodzą na przerwę. Po zmianie stron każda z drużyn wiedziała, że o zwycięstwie może zadecydować tylko jedna bramka dlatego w 50' w drużynie w miejsce Przemysława Gorzki wchodzi dobrze dysponowany Grabowski. 3' później szybkie wznowienie z autu Mówińskiego, który zagrał do P.Górzyńskiego ten zagraniem głową minął dwóch rywali i w pojedynku z bramkarzem uderza w krótki róg i piłka po odbiciu się od słupka trafia do bramki. Niestety radość naszego zespoły nie trwała zbyt długo ponieważ już 5' później przyjezdni doprowadzają do wyrównania. Podczas próby złapania zawodników Startu na pozycji spalonej sprytne zachowanie jednego z graczy Nidzicy, który wszedł zza linii obrony i staną oko w oko z Komorowskim doprowadzając do wyrównania. Nasi zawodnicy protestowali, lecz akurat strzelec bramki nie znajdywał się na pozycji spalonej w przeciwieństwie do jego dwóch kolegów. Ta bramka nie podłamała naszego zespołu który ponownie ruszył do ataku. Efektem tego była bramka na 2:1 w 63' Wojciech Ziółkowski wykonuje rzut wolny w odległości 35 metrów od bramki posyła futbolówkę do zamykającego stały fragment P.Górzyńskiego który strzałem z głowy w długi róg wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Niestety po raz kolejny tracimy bramkę po błędach. W 70' to przyjezdni wykonują stały fragment pod naszym polem karnym piłka wrzucona na 14 metr do której wychodzi Komorowski, a następnie daje krok wstecz i po uderzeniu głową piłka wpada niemal do pustej bramki. Po tej bramce więcej sytuacji stwarzają sobie goście lecz jak niemal przez cały mecz wszystko kończyło się na obronie bądź niecelnym uderzeniu. Nasze staranie w końcówce zazwyczaj kończyły się pozycjami spalonymi. Mecz kończy się zasłużonym remisem i mimo iż każda z drużyn liczyła na komplet oczek to remis jak najbardziej sprawiedliwy. Radomniak - Start Nidzica 2:2
SKŁAD RADOMNIAKA:
Komentarze