Radomniak - Syrena Młynary 4:1

Radomniak - Syrena Młynary 4:1

Pewne zwycięstwo w Radomnie

        Wczoraj nasza drużyna pewnie pokonała Syrenę Młynary 4:1. Był, to bardzo ważny mecz dla podopiecznych Sławomira Mówińskiego, którzy szybko chcieli zapomnieć po wysokiej porażce jaką doznali w Tolkmicku z rezerwami Concordii Elbląg. Już od pierwszych minut widać było, że nasza drużyna dobrze weszła w to spotkanie co rusz szturmując bramkę gości. W 10' pierwsza dogodna sytuacja Radomniaka Przemysław Górzyński prostopadłym podaniem wypuścił Mówińskiego, któremu w sytuacji sam na sam nie udało się pokonać golkipera Syreny. W 12' za faul żółtą kartką ukarany zostaje Patryk Lewicki. Kolejne minuty, to coraz bardziej wyrównane spotkanie, lecz dobrze spisujący się blok defensywny naszego zespołu nie dawał korzystnych akcji przyjezdnym. W 38' pada pierwsza bramka tego spotkania Krzysztof Kotewicz zagrywa długą piłkę do Mówińskiego, który wykazał się boiskowym sprytem i doświadczeniem związując trzech obrońców po szyb w efektowny sposób zagrywa do wbiegającego w pole karne P.Górzyńskiego który w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości posyła futbolówkę tuż obok niego i mamy otwarcie wyniku. Do końca pierwszej odsłony wynik nie ulega zmianie i schodzimy do szatni z jednobramkową zaliczką. W przerwie zawodnicy na wzajem motywują się do jeszcze lepszej gry. Po zmianie stron Radomniak po raz drugi skutecznie atakuje. W 50' P.Górzyński wpada w pole karne i będąc w narożniku 5 metra zagrywa do Przemysława Grabowskiego, który stojąc na 4 metrze umieszcza piłkę niemal do pustej bramki. Miejmy nadzieję, że popularny Grabuś w końcu się odblokuje i zacznie strzelać bramki jak do tego przyzwyczaił kibiców z Radomna. 2' później mogło być już 3:0 dla naszego zespołu. Mateusz Jarzembowski prostopadłym podaniem zagrywa do P.Górzyńskiego, który mocnym uderzeniem z 13 metra trafia w poprzeczkę. Niestety jak brzmi popularne piłkarskie przysłowie 'niewykorzystane sytuacje się mszczą' sprawdziło się niespełna minutę później. Jedyny błąd w kryciu naszego zespołu i Matulewicz lobuje wychodzącego z bramki Łukasza Komorowskiego i mamy 2:1. Na całe szczęście ta bramka nie spowodowała nerwowości w naszym zespole i dalej graliśmy swoje. W 59' w Radomnie ma miejsce pierwsza korekta w składzie Lewickiego zastępuje Robert Dikau. Tuż po tej zmianie goście wykonują rzut rożny i po uderzeniu głową zawodnika gości Radosław Skonieczka wybija piłkę z linii bramkowej. W 62' za przepychanki żółtą kartką zostaje ukarany Aleksander Krajewski. 2' później kolejna zmiana Grabowskiego zastępuje Przemysław Gorzka. W 74' po faulu na naszym zawodniku mamy rzut wolny 38 metrów od bramki. Do piłki podchodzi Wojciech Ziółkowski, który zagrywa do P.Górzyńskiego, który uderza głowa z 13 metra w samo okienko bramki i kibice zgromadzony w te chłodne popołudnie mogą odetchnąć prowadzimy 3:1. W 77' żółtą kartką zostaje ukarany Gorzka. W 80' na boisku w miejsce Jarzembowskiego pojawia się Dawid Górzyński, natomiast w 86' Cezary Cabaj zastępuje Mowińskiego. Minutę później kolejna szybka akcja Radomniaka P.Górzyński zagrywa na prawe skrzydło do Gorzki, który minął jednego zawodnika i uderza z 14 metra i mamy 4:1. Kilka minut później sędzia tego spotkania po raz ostatni gwiźdze w tym spotkaniu i Radomniak po bardzo dobrym spotkaniu złapał nieco oddechu po ostatnim spotkaniu.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości