Mecz 3 kolejki z Zatoką Braniewo to kolejny mecz w którym nie zagraliśmy na miarę swoich możliwości.W pierwszej części meczu mieliśmy sporo szczęścia ponieważ sami stwarzaliśmy sobie zagrożenie pod nasza bramką,ale rywale nie potrafili wykorzystać naszych prezentów ,3-krotnie wychodząc sam na sam z Kacprem lecz piłka ani razu nie wpadła do siatki.Znowy byliśmy zbyt statyczni w środku pola i podczas konstruowania akcji.Lepiej prezentujący się goście rewanżują się nam za nasze ,,prezenty,, i w 30 minucie meczu sami strzelają sobie bramkę.Krótko rozgrywamy rzut rożny,Mateusz Rakowski wrzuca piłkę w pole karne a obrońca Zatoki wybijając piłkę trafia w kolegę z drużyny i piłka ląduje w siatce.Po przerwie zaczynamy grać już trochę lepiej, przeprowadzone zmiany wprowadzają trochę ożywienia w naszych szeregach.Już w pierwszej akcji po przerwie Julek Głowacki oddaje piękny strzał zza pola karnego który trafia w słupek.W 55 min właśnie nieźle prezentujący się Julek przeprowadza rajd prawą stroną boiska i dośrodkowuje wzdłuż bramki a Kacper Traks dokłada nogę i mamy 2:0.Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie,za to ostatnie 10 min graliśmy w osłabieniu ponieważ Maciek Rozumowski opuścił boisko po drugiej żółtej kartce.W tym spotkaniu miało miejsce jeszcze przykre zdarzenie,zawodnik Zatoki doznał groźnie wyglądającej kontuzji i został odwieziony karetką do szpitala ,życzymy zdrowia i mamy nadzieje że będzie wszystko ok.
Podsumowując pierwsza połowa słaba pomimo prowadzenia zbyt duża liczba karygodnych błędów,druga część meczu to trochę lepsza,lecz za tydzień w Olsztynie musimy zagrać z większą koncentracją i skutecznością.Kilku zawodników pokazało się z dobrej strony,kilku ze słabszej ale to daje trenerowi spore pole manewru przed kolejnym meczem.