Za nami mecz IV kolejki A-Klasy. Mecz który okazał się trudny zarówno dla zawodników jak i dla trenera. Za nami mecz z jednym z faworytów do awansu, z drużyną Polonii Iłowo. To że Polonia to dobra drużyna wiedział każdy. Nikt nie spodziewał się łatwej zdobyczy punktowej i tak też było. O ten remis trzeba było bardzo mocno powalczyć.
Pierwsza połowa meczu delikatnie mówiąc nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Bardzo często w głupi sposób traciliśmy piłki i nie potrafiliśmy stworzyć sobie groźnej okazji. Oddaliśmy kilka strzałów, ale były one łatwe do obrony lub obok bramki. Trzeba otwarcie przyznać, że to Polonia dominowała w pierwszej części gry. Stwarzali oni sobie groźne sytuacje, a ich dośrodkowania stały na wysokim poziomie. Często dochodzili do sytuacji podbramkowych, ale na szczęście nasza obrona i bramkarz byli w tym meczu w dobrej dyspozycji. Po takiej pierwszej połowie wynik 0 : 0 większość brałaby w ciemno.
Na początku drugiej połowy trener dokonał jednej zmiany, która zdecydowanie ożywiła naszą grę. Na prawe skrzydło w miejsce Kacpra Wiśniewskiego wszedł Filip Kornowski i nasza gra nabrała rumieńców. Filip raz po raz szarżował po skrzydle bez większych problemów mijając jednego a nawet dwóch rywali. Z tych dryblingów mieliśmy kilka rzutów rożnych i sytuacji podbramkowych. Jednak nie mogliśmy oddać na tyle dobrego strzału, by piłka wpadła do bramki. Do dość kontrowersyjnej sytuacji doszło w 65 minucie. W walce o piłkę brało udział naszych dwóch zawodników, Wiktor Grochalski i Marcin Zakrzewski. Zawodnik rywali upadł na ziemię po starciu, a sędzia nie wiedząc co zrobić podbiegł skonsultować to z sędzią bocznym. Po niemałym zamieszaniu sędzia ku zdziwieniu zawodników i naszych kibiców wyrzucił z boiska Marcina Zakrzewskiego. Zawodnicy protestowali, ale trzeba było grać dalej. Po czerwonej kartce Polonia ponownie przycisnęła nasz zespół, ale nasza gra obronna w drugiej części gry wyglądała niemal perfekcyjnie. Najlepszą sytuację zawodnicy gospodarzy mieli w 80 minucie meczu. Po faulu naszego obrońcy zawodnik Polonii wykonał rzut wolny niemal z linii 16 metra. Uderzył bardzo mocno obok muru, ale Mateusz Dobucki wspaniale zareagował i sparował strzał. My próbowaliśmy stworzyć jakieś sytuacje, ale nie udało się i musieliśmy zadowolić się jednym punktem. Patrząc na okoliczności i przebieg meczu remis możemy uznać za na prawdę dobry wynik. Trzeba otwarcie przyznać że to Polonia stworzyła więcej sytuacji w tym spotkaniu, i tylko dzięki dobrej dyspozycji naszego bloku defensywnego nie straciliśmy bramki. Naszym zawodnikom należą się brawa za to spotkanie. Nie jest łatwo grać niemal 30 minut w osłabieniu z tak dobrą drużyną jak Polonia. Nam się to udało i na prawdę ten punkcik trzeba jak najbardziej cenić.
Skład : M. Dobucki - P. Dąbrowski, W. Olszewski, T. Perowicz, J. Chmielewski - D. Strungowski, M. Karpiński (70' M. Napiórkowski), K. Godziszewski, K. Wiśniewski (45' F. Kornowski), M. Marchelek (55' M. Zakrzewski) - W. Grochalski (85' A. Bułakowski)